niedziela, 5 grudnia 2010

Wzgórza Włodzickie cz. 1

Wrzesień 2010 r.
Jesień to idealna pora na włóczenie się po Sudetach. Tym razem, po raz pierwszy wybraliśmy się w okolice Nowej Rudy.
Wędrówkę po Wzgórzach Włodzickich  rozpoczęliśmy koło budynku ośrodka kultury w Nowej Rudzie. Asfaltową drogą poszliśmy w kierunku Góry Świętej Anny podziwiając uroczą dzielnicę miasta oraz panoramę Nowej Rudy.






Wolnym spacerem dotarliśmy na Górę Świętej Anny. Znajduje się tam raczej nieczynny obiekt restauracyjno-hotelowy, którego architektura nas urzekła oraz kaplica Świętej Anny. Mieści się tu również ośrodek jeździecki. Słyszałam, że istnieją plany dalszego, turystycznego rozwoju tego miejsca, ale póki co, w niedzielny wrześniowy poranek panował tu cudowny spokój.
Po chwili odpoczynku powędrowaliśmy zielonym szlakiem w kierunku wieży widokowej, obecnie niedostępnej dla turystów.


Dalej zielonym szlakiem, przedzierając się przez dzikie łąki, dotarliśmy do malowniczo położonych zabudowań miejscowości Górne Bielawy. Powoli wyruszyliśmy w kierunku Góry Wszystkich Świętych, mijając po drodze miejsca wydobycia piaskowca oraz podziwiając widok na coraz bardziej odległą Górę Świętej Anny.


Ostatecznie docieramy na Górę Wszystkich Świętych, z udostępnioną turystom wieżą widokową z 1913 r.
Tu mamy kolejny odpoczynek oraz czas na podziwianie widoków. Tu też spotykamy pierwszych na tym szlaku turystów.


Zielonym szlakiem schodzimy do kaplicy Matki Boskiej Bolesnej, a następnie czerwonym szlakiem przez las i niewielką osadę Księżno do Ścinawki Średniej. Ze Ścinawki Średniej przemieszczamy się wzdłuż linii kolejowej w kierunku Nowej Rudy. Docieramy do drogi asfaltowej prowadzącej do Bieganowa. Podążamy nią około kilometra, by później skręcić w drogę szutrową, a po kilku minutach dotrzeć do żółtego szlaku.
Idąc wzdłuż uroczej doliny docieramy ponownie na Górę Świętej Anny.
Stąd schodzimy do Nowej Rudy żółtym szlakiem mijając po drodze ruiny kapliczek, a po wyjściu z lasu ogródki działkowe.
Po kilku godzinach spaceru wędrówka zatacza koło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz